Kupno nowej drukarki dla wielu zawęża się do wyboru pomiędzy drukarką laserową, do której używamy tonerów, a tradycyjną wersją atramentową, użytkowaną przy pomocy tuszy. Dla obu tych drukarek istnieje jednak alternatywa w postaci drukarki żelowej. W tym artykule przyjrzymy się, czy rzeczywiście może ona konkurować z liderkami rynku druku.
Żel zamiast tuszy do drukarek
Pierwsze drukarki żelowe zostały stworzone i wprowadzone na rynek przez firmę Ricoh w 2005 roku pod nazwą GelSprinter, jako alternatywa dla tradycyjnych form druku. W chwili obecnej jest to jedyna firma, która zajmuje się produkcją i promocją drukarek żelowych.
Czym w istocie różni się drukarka żelowa od „plujki” i „laseru”? Jej konstrukcja oraz mechanizm działania jest bardzo podobny do tradycyjnej drukarki atramentowej. Jak sama nazwa wskazuje, główną różnicą jest barwnik używany w tym rodzaju drukarki, mający postać żelu, a nie jak w przypadku tuszy do drukarek, cieszy lub pigmentu.
Wyższa jakość?
Jak używanie żelu jako barwnika przekłada się na sam druk i jego jakość? Do jednych z właściwości żelu należy jego szybkie wysychanie, co przekłada się z kolei na wyższą jakość wydruku, gdyż ten nie rozmazuje się łatwo i jest odporny na działanie wody. Zdaniem producentów drukarki żelowe posiadają również wyższą kontrolę nad wielkością kropli barwnika, przez co gwarantują zdecydowanie większą rozdzielczość druku, niż drukarka atramentowa. Nie przesiąkają również tak łatwo na drugą stronę kartki, zapewniając tym samym wyższą jakość dwustronnego druku. I wreszcie, oprócz wody są również bardziej odporne na światło przez co wydruk nie blaknie. Pomimo tych zalet, wiele testów zdaje się świadczyć, że w kwestii kolorowych wydruków, drukarki atramentowe mogą pochwalić się jednak wyższą jakością.
Co natomiast z wydajnością drukarki i żelów do niej, w porównaniu do atramentówek i tuszy? Szybkość drukowania przez drukarkę żelową jest porównywalna z atramentową, a sam pojemnik z żelem starcza na podobną ilość stron. Biorąc jednak pod uwagę wyższą cenę drukarki, a potem żelów do niej, w porównaniu do tanich zwykle tuszy, jak np. te które możemy znaleźć w sklepie printex.pl, również na tym polu standardowa „plujka” może okazać się lepszym rozwiązaniem.
Patrząc w przyszłość
Pomimo swoich zalet i oryginalnych rozwiązań, drukarki atramentowe pozostają wciąż dość drogim rozwiązaniem drukarskim, bez względu na to, czy szukamy drukarki do biura, czy też do domu. (Zdecydowanie bardziej rekomendowane są one do tego ostatniego) W Polsce są trudno dostępnie i niezbyt popularne, oddając pole drukarkom laserowym i atramentowym. Wielu klientów „odstrasza” nie tylko wysoka cena początkowa, ale też „monopol” jednej firmy na tą technologię.
I rzeczywiście, znamiennym wydaje się fakt, że inni giganci rynku druku i materiałów eksploatacyjnych, nie zdecydowali się w nią inwestować. Dlatego też bardzo możliwe, że drukarka żelowa, pozostanie raczej „ciekawostką” na rynku, jakich było przecież już wiele, a nie pełnoprawnym narzędziem drukarskim. Konkurencji dla tradycyjnych drukarek i tonerów i tuszy do drukarek, jako głównych barwników w nich używanych, należy wypatrywać raczej w nowych technologiach drukarskich, które obecnie są jeszcze w czasie testów i badań.