Niemal dla każdego z nas telefon komórkowy stał się nieodzownym towarzyszem życia. Zastąpił nie tylko zegarek, ale też odtwarzacz muzyki, a często również aparat fotograficzny. Jego obecność jest tak oczywista, że stała się niemal niezauważalna. A może jednak nie? Czy telefon może sprawić, że wyróżnisz się w tłumie?

Jak to było kiedyś?

Nie chodzi wcale o wyścig technologiczny, pojedynek na coraz szybsze procesory czy jak największe ekrany. Chodzi o podkreślenie stylu i oryginalności użytkownika. Początki rozwoju telefonii komórkowej od dzisiejszych czasów dzieli przepaść. Jednak już wtedy producenci zauważyli, że klienci poszukują rozwiązań nietuzinkowych. Legendarny model Nokia 3210 wprowadzony na rynek w roku 1999 swoją olbrzymią popularność zawdzięcza nie tylko niezwykłej wytrzymałości, ale w dużej mierze także zastosowaniu wymiennej obudowy. Te różniły się od siebie jedynie kolorem, ale to wystarczyło, aby rynek oszalał na ich punkcie.

Z czasem pojawiały się modele telefonów w całości projektowane z myślą o konkretnym profilu użytkownika. Jedne były dedykowane dla kobiet, inne dla przedsiębiorców. Te pierwsze charakteryzowały się często odważnymi zestawieniami kolorystycznymi i kształtami mającymi niewiele wspólnego z wygodą użytkowania. Drugie cechowała stonowana, choć wyraźnie widoczna elegancja. Nie zabrakło współpracy z artystami i projektantami mody. Sygnowane przez nich urządzenia bywały wyceniane wielokrotnie drożej od wersji podstawowych… i znajdowały chętnych.

A jak jest dziś?

Dziś, na pierwszy rzut oka coraz trudniej rozpoznać nie tylko model, ale nawet producenta telefonu. Projektanci nie mają zbyt dużego pola do popisu w sytuacji, kiedy rynkiem rządzą dwa podstawowe założenia – telefon ma być jak najcieńszy i mieć ekran o zadanej wielkości, wypełniający całą przednią ściankę urządzenia. Różnorodność przejawia się jedynie w kolorystyce. Obok tradycyjnej barwy czarnej mamy do wyboru też białą, ewentualnie w zależności od aktualnie panującej mody, złotą, srebrną czy grafitową. Wybór, delikatnie mówiąc, skromny.

Czy to oznacza, że użytkownicy telefonów komórkowych już nie chcą się wyróżniać i wystarcza im ujednolicone wzornictwo urządzeń? Absolutnie nie. To, co stanowi ograniczenie dla fabrycznych projektantów, jest furtką do realizacji własnych wizji. Duża powierzchnia aż prosi się o odrobinę ekspresji i przelanie na nią grafik podkreślających osobowość właściciela. Tym bardziej że w dobie internetu jest to dziecinnie proste – jeśli chcesz się wyróżnić, to po prostu wejdź na stronę jednej z firm świadczących tego typu usługi i wybierz coś dla siebie z obszernego katalogu wzorów lub, co jeszcze atrakcyjniejsze, zaprojektuj etui według własnego pomysłu. A taką usługę oferuje FunnyCase! Nie warto być szarym!

[Głosów:2    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here